Witam w części II. Tutaj dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa, paszport to pikuś :)

Aby przewieźć kota do Irlandii, trzeba spełnić kilka warunków:
FROM ELIGIBLE COUNTRY
Możesz podróżować tylko z kraju kwalifikującego się. Na szczęście Polska się kwalifikuje :) W ciągu 6 miesięcy od daty pobrania krwi do badania na przeciwciała, kot nie może podróżować do krajów niekwalifikujących się. Jeśli podróżujesz z kraju niekwalifikującego się - twojego zwierzaka niestety wciąż obowiązuje sześciomiesięczna kwarantanna.
Listę elegible countries znajdziecie na stronie Ministerstwa Rolnictwa w Irlandii:
http://www.agriculture.gov.ie/index.jsp?file=pets/travel.xml
ONLY DUBLIN AIRPORT
Zwierzęta można przewozić tylko na lotnisko w Dublinie.
WITH APROVED CARRIER
Możesz podróżować korzystając z approved carrier - listę znajdziesz klikając na link podany wyżej. Korzystając z usług uprawnionych przewoźników podnosisz koszty, ale masz mniej do załatwiania i większe prawdopodobieństwo, że wszystko się uda.
Koty, psy i fretki mogą podróżować DO IRLANDII TYLKO I WYŁĄCZNIE JAKO CARGO. NIE MA INNEJ OPCJI. Jest to bardzo smutne, bo zwierzęta znoszą to bardzo źle. Do wielu krajów zależy to tylko od linii lotniczych, ale w przypadku Irlandii - to wymóg tego kraju i elastyczność linii lotniczych nie ma tu znaczenia.
Approved carrier dla Polski to prom z Francji lub linie LOT-u / Centralwings.

Prom
Osobiście nie polecam promu, bo to wszystko strasznie długo trwa. Najpierw myślałam, że to dobry pomysł, bo mimo tego, że całość zajmie nawet 2 dni, to Zuza będzie cały czas ze mną, a nie zamknięta w jakimś ciemnym pomieszczeniu i umierająca ze strachu. Ale zmieniłam zdanie, bo na promie zwierzaki też są przewożone jako cargo, nie możesz być ze swoim kotem. Czyli i tak jedzie parę godzin jako cargo, a do tego dochodzi wiele godzin stresu w samochodzie czy autokarze.
Samolot
Tylko LOT / Centralwings. Zuzankę przewoziłam z Katowic - nie z każdego lotniska można latać ze zwierzętami. Wszystkie formalności załatwia przewoźnik - w moim przypadku był to pan Leszek Garczarczyk - lgarczarczyk@airtrans.com.pl (podaje maila, bo widziałam, że publikuje go na forach). Cały czas miałam z nim bardzo dobry kontakt mailowy i telefoniczny. Wszystkie formalności były załatwione prawidłowo, bez niemilych niespodzianek.

Bilety i ceny
Biletu nie możesz zarezerwować w dowolnej chwili - najwcześniej 3 tygodnie przed wylotem. Zakładając, że już mieszkasz w Irlandii - to bilet dla ciebie w 2 strony - około 800 zł.
Biletem dla kota jest numer listu przewozowego. Za przewóz zwierza płaci się w momencie nadania - w marcu była kwota 1700 zł.
Kot przebywa w specjalnej klatce, w której może swobodnie stać i się odwrócić. Ma dostęp do wody. Polecam włożenie do klatki jakiejś twojej rzeczy, malej koszulki czy czegoś w tym rodzaju, może twój zapach trochę kotka uspokoi.
W tym samym samolocie mogą lecieć inne zwierzęta, ale raczej nie psy.
Klatka jest przywiązana do ściany samolotu, żeby podczas turbulencji się nie przesuwała. W pomieszczeniu jest ciemno i chłodno (to wersja łagodna, myślę że jest raczej zimno). Huczy. Obniżone ciśnienie.
Odprawa
Kot musi być na cargo 3 godziny przed odlotem. Wypisuje się wtedy wszystkie dokumenty i... zostawia kociaka w magazynie. Nie zobaczysz go na lotnisku w Dublinie, dopiero w klinice w Lissenhall.
Teraz twoja kolej na odprawę i lecisz mając nadzieję, że kot jest w tym samym samolocie. Po wylądowaniu nie zobaczysz swojego kota, bo z płyty lotniska zabiera go wcześniej zarezerwowany kurier i zawozi go do kliniki w Lissenhall, gdzie sprawdzają dokładnie wszystkie dokumenty.
Leki uspokajające
Dla właściciela jak najbardziej :) dla kota odradzam. Ostatecznie nie podałam Zuzance żadnego leku (miałam w pogotowiu Sedalin i krople Gelsemium). Z kilku powodów. Taki lek trzeba najpierw przetestować "w normalnych warunkach". Zobaczyć jak zwierzę reaguje i jeśli dzieje się coś niewłaściwego - natychmiast zawieźć do weterynarza. Pamiętaj, że PODCZAS LOTU NIKT NIE MA DOSTĘPU DO KOTA, bo jest on w luku bagażowym.
Samolot leci średnio na wysokości 11-12 tys. metrów. Ciśnienie jest stworzone sztucznie i obniżone (jakby człowiek wszedł na Rysy). Leki uspokajające też obniżają ciśnienie - więc nawet jeżeli twój kot zareaguje dobrze na leki "na ziemi", to nie wiesz co będzie w powietrzu. Teoretycznie kot jest pod fachową opieką, ale nie w czasie lotu. Przed i po. Znam relacje osób, których ukochane zwierzęta nie przeżyły lotu - miały zawal.
Lek trzeba podać, kiedy kot jest spokojny, inaczej nie zadziała. Czyli zanim się zorientuje, że czeka go wycieczka. Mała szansa, że mieszkasz w Katowicach, więc "wycieczka" i stres kota zaczynają się, kiedy wychodzisz z nim z domu. Więc jeśli podasz kotu leki przed wyjściem z domu, a na lotnisko masz na przykład 2-3 godziny jazdy, to zanim odprawisz siebie i kota, leki i tak przestaną działać. Nie ma to wiele sensu szczerze mówiąc.
Po wylądowaniu
Dobrze być cały czas w kontakcie z kliniką, bo na lotnisku w Dublinie nikt nic nie będzie wiedział. Po wylądowaniu odbierz normalnie swój bagaż i jedź do kliniki. Nie idź na cargo, bo tam już kota nie ma.

WITH NO APPROVED CARRIER
Jeśli nie korzystasz z approved carrier, sam musisz zając się formalnościami.
Do Oddziału Projektów Specjalnych Ministerstwa Rolnictwa i Żywności (fax +353 1 607 2843) należy dostarczyć:
- Fotokopię paszportu / Zaświadczenia Weterynaryjnego
plus przednią stronę okładki oraz wypełnione Części od I do V włącznie. Na tej podstawie zostanie wydane wstępne zezwolenie na przewóz kota (musisz jeszcze uzupełnić część o badaniu ogólnym, leczeniu przeciwko kleszczom i tasiemcowi - 24-48 przed wylotem)
- pisemne potwierdzenie, że zwierzę będzie podróżowało w towarzystwie właściciela lub odpowiedzialnego za nie opiekuna (imię i nazwisko, adres oraz numer telefonu kontaktowego właściciela lub opiekuna)
- dane dotyczące lotu lub pisemne oświadczenie potwierdzające, że dane te zostaną dostarczone co najmniej 24 godziny przed podróżą
- zarezerwować kuriera, który przewiezie zwierzę do Szpitala Zwierzęcego w Lissenhall w celu przeprowadzenia kontroli
- zarezerwować badania w Szpitalu Zwierzęcym w Lissenhall
- pisemne potwierdzenie dowodzące, iż dokonano rezerwacji w Lissenhall oraz że wynajęty został odpowiedni kurier.
Koszt kuriera - 100 euro
Kontrola w w Lissenhall - 100 euro (w normalnych godzinach pracy, poza normalnymi godzinami pracy koszty ekstra)

LISSENHALL VETERINARY HOSPITAL
Po wylądowaniu w Dublinie i odebraniu bagażu pojedź prosto do kliniki. W międzyczasie możesz tam zadzwonić i zapytać, czy z kotem wszystko w porządku.
Klinika jest jeszcze dalej od centrum niż lotnisko, ale innej nie ma. W klinice płacisz i odbierasz swojego kociaka. Zuzanka nie wyglądała najlepiej, chyba mnie nawet nie poznała. Była tak przerażona, że już nawet nie miauczała, nie miała siły.
Adres kliniki:
Lissenhall Veterinary Hospital
Swords,
Co. Dublin.
Tel: 01 8900375
Email: info@lissenhallvet.ie
http://www.lissenhallvet.ie
TRANSPORT DO DOMU
Najlepiej poproś przyjaciół, żeby przyjechali po ciebie samochodem.
Autobus - to zależy tylko od kierowcy, może się zgodzić przewieźć kota albo nie. Z Swords do centrum jeździ tylko jeden autobus - 41, ale przystanek jest daleko od kliniki.
Taksówka - jeśli nie masz zmotoryzowanych przyjaciół, to najlepsza opcja. Koszt na lotnisko to około 20 euro, wiec z kliniki do centrum nie powinno być więcej niż 40 euro.
Na mapie poniżej zaznaczyłam City Centre, Dublin Airport i Klinikę w Lissenhall:

W DOMU
Już w samochodzie zobaczyłam, że Zuzka ma poranione przednie łapy. Prawdopodobnie próbowała wydostać się z klatki i wyłamała sobie wszystkie przednie pazurki. Łapy były zakrwawione, resztki pazurków sterczały z pochewek posklejane z sierścią i krwią. W klinice nawet tego nie zauważyli. Miałam dość.
Parę dni później wysłałam maila z info i do Katowic i do kliniki, ale nie sądzę, żeby to cokolwiek zmieniło. W każdym razie obetnij swojemu kotowi pazurki tak krótko, jak to możliwe. Zadzwoń do kliniki przed wylotem i poproś żeby dokładnie sprawdzili łapy twojego kota i ewentualnie je opatrzyli.
Zuzka tylko pila przez pierwsze 2 dni. Nie jadła i nie załatwiała się. To jest wielki szok dla zwierzaka, więc jeśli nie musisz go ze sobą zabierać - nie rób tego.
TERAZ
Zuzka jest wesoła, zdrowa i zadowolona. Uczy się angielskiego :)
